piątek, 13 marca 2020

Czy nadal uwielbiam Chyłkę? - recenzja "Rewizji"

Przy każdej możliwej okazji powtarzam Wam, że uwielbiam książki o mecenas Joannie Chyłce. Jakiś czas temu sięgnęłam w końcu po trzeci tom tej serii. Jeśli jesteście ciekawi, czy spodobał mi się tak samo jak poprzednie części, to zapraszam do czytania.

Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta strona


Kiedy żona i córka robotnika z Ursynowa giną tragicznie w niewyjaśnionych okolicznościach, do akcji wkracza Joanna Chyłka. Jeden człowiek, kontra wielka korporacja. Po drugiej stronie barykady staje Kordian Oryński i choć on i jego była patronka zawsze działali w duecie, teraz będą walczyć przeciwko sobie, wyciągając najcięższe działa.

Zakończenia drugiego tomu totalnie się nie spodziewałam, więc byłam bardzo ciekawa dalszych losów Chyłki i Zordona. Fakt, że znajdują się oni teraz po dwóch różnych stronach sprawia, że mamy okazję dokładniej przyjrzeć się życiu każdego z nich z osobna. Poznajemy w szczególności prywatne sprawy głównej bohaterki, które są bardziej skomplikowane niż mogłoby się wydawać, a ona nie jest już tą samą Chyłką, którą poznajemy w pierwszym tomie.

- Zamierzasz się z nimi spotkać?
 - Oczywiście, jestem w drodze.
 - Uważaj na siebie - rzucił Oryński.
 - Coś ty powiedział?
 - Żebyś... 
- Błagam cię, Zordon, oszczędź mi melodramatu.
 - Chciałem tylko...
 - Powinieneś powiedzieć: zjedz ich na surowo i obgryź kości, a potem rzuć resztki świniom.

Jedna z największych zalet tej historii to specyficzne poczucie humoru Chyłki, które pokochałam już w poprzednich częściach. Wiele osób uważa, że ta seria z każdym tomem robi się coraz lepsza, natomiast jeśli o mnie chodzi, to nadal moją ulubioną częścią pozostaje "Kasacja". Ciężko mi dokładnie sprecyzować co mi przeszkadzało, bo jest to naprawdę dobra książka, a Remigiusz Mróz jest niewątpliwie świetny w tworzeniu wciągających, dynamicznych historii. Nie zmienia to jednak faktu, że zamierzam kontynuować czytanie jej, bo jestem bardzo ciekawa co jeszcze wykombinuje ten zabójczy duet.

Jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać historii mecenas Joanny Chyłki to z całego serca zachęcam Was do sięgnięcia po tę serię. A może są tu jacyś fani Mroza? Dajcie znać w komentarzach!

1 komentarz:

  1. Ja byłam fanką Chyłki. Do szóstego tomu. Nie zamierzam czytać kolejnych tomów, przynajmniej w najbliższym czasie. Niestety co za dużo to niezdrowo. A Chyłki niestety jest za dużo...

    OdpowiedzUsuń