czwartek, 16 lipca 2020

WrapUp#2: Eliza i jej potwory, To skomplikowane, Crank

Przychodzę dzisiaj z kolejnym Wrap Up-em, a jeśli jeszcze nie czytaliście poprzedniego, to możecie zrobić  to klikając TUTAJ. Wszystkie te książki przeczytałam już dość dawno, a ten post czekał niedokończony aż do teraz.


"Eliza i jej potwory"


Główna bohaterka jest przeciętną, dość nieśmiałą nastolatką, ale w internecie staje się LadyKonstelacją - autorką jednego z najpopularniejszych komiksów internetowych. Nie ma zbyt wielu znajomych do czasu kiedy do jej szkoły trafia Wallace, który okazuje się fanem "Morza potwornego", choć nie wie, że to ona je stworzyła.

W książce znajdziemy także fragmenty komiksu Elizy, choć ja po jakimś czasie zaczęłam je pomijać. Z pewnością jednak wielu osobom ten zabieg się spodoba.

Ta powieść zdecydowanie nie trafi na listę moich ulubionych, ale na pewno wyróżnia się nieco na tle innych historii, które czytałam. Porusza wiele różnych tematów, ale w szczególności zaciekawił mnie wątek bycia autorem i presji tworzenia dla czytelników, ponieważ chyba nigdy wcześniej nie czytałam młodzieżówki z takim motywem. Książka naprawdę mi się podobała i możliwe, że jeszcze do niej wrócę.


"To skomplikowane, Julie"

Julie właśnie wyjechała na studia i zamieszkała z dość nietypową rodziną przyjaciółki swojej mamy. Każdy jej członek jest bardziej oryginalny od poprzedniego, choć największe zainteresowanie dziewczyny budzi Finn, którego nigdy nie widziała, a już za nim szaleje...

Kiedy zaczęłam tę książkę moje myśli brzmiały "zwykła młodzieżówka, czyta się całkiem fajnie, ale nic po za tym".W pewnym momencie autorka zaserwowała nam jednak całkiem mocny zwrot akcji.

Nie jest to książka wybitna czy wnosząca coś niesamowitego w nasze życie. Jest to jednak bardzo przyjemna pozycja New Adult z dość ciekawymi wątkami. Oczekiwałam od niej trochę więcej, ponieważ dawno temu polecała mi ją znajoma, ale mimo wszystko nie żałuję przeczytania jej, bo miło spędziłam czas. 


"Crank"

Zdecydowanie najoryginalniejsza z pozycji w dzisiejszym wpisie. Już od pierwszych stron uwagę czytelnika zwraca forma - książka wygląda bardziej jak zbiór wierszy. Początkowo ciężko było mi się przyzwyczaić do nietypowego zapisu i zastanawiałam się nawet nad odłożeniem tej książki. Jednak po jakiś 30-40 stronach przestałam zwracać na to uwagę. Głównym tematem jest uzależnienie od narkotyków i obserwujemy kolejne "etapy" nałogu.  Co więcej, autorka pisze na podstawie własnych doświadczeń, opierając się na historii swojej córki, która była uzależniona. Czyta się ją bardzo szybko i jest naprawdę uderzająca i wartościowa.



1 komentarz: