Wiele osób mówi,że nie czyta, bo nie ma na to czasu. A prawda jest taka, że doba każdego z nas ma 24 godziny. Pozostaje więc tylko kwestia tego, jak je wykorzystamy. Dlatego dzisiaj chciałbym podzielić się z Wami moimi sposobami na to, jak czytać więcej.
1. Czytaj to, co lubisz
Jeśli będziecie zmuszać się do czytania thrillerów, mimo, że wolicie książki obyczajowe albo zabierzecie się za romanse mimo, że totalnie Was do nich nie ciągnie, to efekt będzie marny. Owszem - warto próbować nowych rzeczy, ale jeśli czegoś nie polubicie, to nie zmuszajcie się do tego.
2. Zawsze miej przy sobie książkę
Nie wiadomo, kiedy nagle wypadną Wam jakieś zajęcia, Wasz autobus utknie w korku albo koleżanka napisze, że spóźni się 15 minut. I wiem, że noszenie wszędzie grubego tomu jest uciążliwe, ale można np. mieć jakąś książkę tylko "do noszenia", która będzie cieńsza.
3. Korzystaj z różnych form
Kto powiedział,że książka musi być papierowa? No właśnie. Można słuchać audiobooków sprzątając pokój, albo zamiast grubego czytadła zabierać do szkoły telefon albo czytnik. Mimo, że ja zdecydowanie wolę tradycyjne książki, to nieraz korzystam z audiobooków - a ku mojemu zaskoczeniu jest sporo darmowych do pobrania z internetu.
4. Książka zamiast telefonu
Kiedy jedziemy do szkoły albo z niej wracamy, to chętnie sięgamy po telefon i przeglądamy Facebooka, Instagrama itd. A co by było, gdyby zamienić ten telefon zamienić na jakąś książkę, hm?
5. Przynajmniej 15 minut
Kwadrans.. Każdy
z nas ma kwadrans. Więc może chociaż tyle wygospodarujemy na czytanie? Na
rozdział książki powinno wystarczyć. Tylko kwadrans, ale codziennie.Warto
wyrobić sobie taki nawyk.
Miało być pięć rad, ale gdy kończyłam pisać pomyślałam jeszcze o jednej. Potraktujcie to jako nagrodę za doczytanie aż do tego miejsca.
6. Czytaj szybciej!
Jeśli będziemy czytać szybciej, to w tym samym czasie przeczytamy więcej. Proste? Proste. W internecie jest mnóstwo porad na ten temat ( może kiedyś sama też coś napiszę, jeśli chcecie to dajcie znać). A trening czyni mistrza.
Pamiętajcie też, że wszystko jest kwestią priorytetów i tego na czym najbardziej nam zależy. Mam nadzieję, że moje rady okażą się przydatne. Koniecznie dajcie znać jeśli i u Was się sprawdzą.
Dziennie do pracy w jedną stronę jadę pół godziny, co daje godzinę dziennie i właśnie w tramwaju czytam najwięcej! Gdyby nie to, z pewnością nie czytałabym tyle, ile chcę :)
OdpowiedzUsuńTo nie takie proste. :D Zwłaszcza dla kogoś, kto nie może czytać w autobusie, 15 minut wolnego to nieosiągalny skarb, nawet, gdy nie ma się instagrama, a na facebooka wchodzi tylko, gdy jest taka potrzeba. :D
OdpowiedzUsuńAle rady spoczko! :)
NaD okładkę ‹:)
Korzystam z każdej opcji, za mało czasu na długie czytanie, więc kradnę każda chwilę dla przyjemności <3
OdpowiedzUsuńPOCZYTAJ ZE MNĄ!
nie mam za dużo czasu na czytanie niestety :( zostaję tu z Tobą na dłużej i pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię czytać, niestety robię to strasznie wolno, i mimo systematycznej praktyki nie potrafię tego zmienić :/ Kiedyś robiłam w internecie test na szybkość czytania i wyszło, że mieszczę się w przeciętnej szybkości, ale bardzo blisko dolnej granicy... Praktycznie cały czas coś czytam, ale liczba książek przeczytana przeze mnie nie powala na kolana. Myślałam, żeby wyposażyć się w audiobooki właśnie, bo często stoję przy staludze po kilka godzin malując lub rysując, to w sumie dobry czas na wsłuchanie się w jakąś historię :)
OdpowiedzUsuńSporo czasu spędzam w pociągach i to głównie tak czytam, w domu mi się raczej nie chce. Czasem położę się z książką wieczorem.
Co do pierwszego punktu, często niektórzy wmawiają nam: "Tę książkę trzeba przeczytać!", "Wstyd tego nie znać!" i inne takie slogany. Według mnie to g...guzik prawda ;) Ja nie czytałam np. takiego bezsprzecznego bestselleru jak Harry Potter i nie czuję się przez to gorszym czytelnikiem ;) Wolę poświęcić ten czas na jakąś inną fantastykę lub coś historycznego.
Miło się czytało, pozdrawiam! :)
Ćwiczyłaś kiedyś szybkie czytanie? Chętnie dowiedziałabym się czegoś na ten temat. Ja książkę zabieram ze sobą dosłownie wszędzie, tak że stała się chyba już moim atrybutem. Chociaż teraz, gdy nauka nabrała rozpędu, nie mam wiele czasu, zawsze staram się znaleźć choć chwilę w ciągu dnia na przeczytanie kilku stron - chyba nigdy nie zdarzyło się, abym w ciągu dnia nie otwarła książki ani razu :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i buziaki!
BOOKS OF SOULS
Droga do pracy zajmuje mi 45 min autobusem czasami staram się coś przeczytać ale nieraz jest ciężko gdy z rana chce się jeszcze spać ale później przesiadam się w tramwaj i tam już bardziej udaję mi się coś przeczytać. Ale na pewno skorzystam z twoich rad ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super rady, niby proste, a przydatne :)
OdpowiedzUsuń