piątek, 23 lutego 2018

Nie odkładaj tego na jutro!

Czy jest coś co zawsze chcieliście zrobić? Albo coś co zawsze chcieliście mieć? Na pewno jest. Pomijam oczywiście list z Hogwartu i umiejętność latania. Ale nawet kiedy wykluczymy te dwie rzeczy, na pewno w coś się znajdzie. Pomyślcie teraz o tym. Już? To świetnie. W takim teraz wstańcie i to zróbcie. Albo zróbcie przynajmniej coś, co Was do tego przybliży. I nie ma za chwilę. W tej chwili wstawajcie i do roboty. No, już Was nie ma!



Jeszcze tu jesteście? To znaczy, że mnie nie posłuchaliście. A to źle, bardzo źle. No ale skoro i tak jak widzę nie zamierzacie sobie tak szybko stąd iść, to może pogadamy sobie trochę o odkładaniu. Nie ważne czego – marzeń, celów czy zrobienia zadania z fizyki.

Od jutra, poniedziałku, nowego roku


Od jutra będę czytać więcej książek. Od poniedziałku zacznę biegać. A od nowego roku to już na pewno zapiszę się na kurs fotograficzny. Znacie to? Jestem przekonana, że tak. Wydaje nam się, że lepiej jak zaczniemy wprowadzać w życie nowe postanowienie od poniedziałku, bo dzisiaj jest sobota i to tak trochę głupio.  Wiecie, nowy rok – nowa ja itd. Naprawdę nie wiem skąd się to bierze, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że sama też czasem tak robię. A nawet częściej niż czasem. Ale staram się z tym walczyć, bo to tak naprawdę tylko jedna z głupich wymówek, żeby dzisiaj poleżeć jeszcze trochę oglądając jakiś film. 

Każda sekunda przybliża nas do celu


Jeśli jednak założymy, że osiągnięcie naszego celu zajmie mniej więcej X dni, to jeśli zaczniemy już teraz, to osiągniemy go szybciej, niż gdybyśmy zaczęli od jutra. Nie trzeba skomplikowanych obliczeń, aby to zrozumieć. Każda godzina, minuta, a nawet sekunda, którą poświęcimy na robienie czegoś, co przybliży nas do zrealizowania jednego z naszych marzeń, to sekunda mniej dzieląca nas od spełnienia go. Dlatego nie warto odkładać tego na później, bo potem może być już za późno. 

Jak już dobrnęliście do końca, to teraz naprawdę weźcie się do roboty. No już, sio! I żadnych wymówek – pamiętajcie, że Mikołaj widzi wszystko!

10 komentarzy:

  1. Ja czesto wiele odkładam na później. Próbuje się tego wyzbyć, ale trudno :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki pozytywny tekst udało ci się stworzyć! Pisz takich więcej!
    Mi na szczęście motywacji nie brakuje, szczególnie teraz gdy kończą się ferie i widzę, jak bardzo zapracowany miesiąc się zaczyna. Ale właśnie to że widzę cel (akurat kurs prawo jazdy i wszystkie duperele z tym związane) pomaga mi!
    POCZYTAJ ZE MNĄ!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrym sposobem jest wyznaczenie sobie czasu na wykonanie czynności np. "przez pół godziny będę czytać", bo w trakcie się okazuje, że zaczynamy się wciągać i chcemy robić ją nawet dłużej ;)
    Magdoszopedia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, najczęściej jak już się za coś zabierzemy to jest tylko łatwiej!

      Usuń
  4. Bardzo motywujący tekst. :)
    Niestety często tak jest, że robimy wielkie plany, przygotowania do jakiegoś celu, a potem i tak nic z tego nie wychodzi. Czasem potrzebny jest kubeł zimnej wody, żeby się ogarnąć i zacząć wreszcie coś robić ze swoim życiem.
    Pozdrawiam!
    https://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się! Ten tekst miał być właśnie takim kubłem!

      Usuń
  5. Pomysł na post świetny. Nie podoba mi się ten wstęp. Jest trochę wyzywający. Zniechęca do przeczytania całości, a przecież po to się tak napracowałaś. Zwroty typu "zabieraj się do roboty" są bardzo odpychające, szczególnie gdy nie poprzedzone odpowiednią argumentacją. My, ludzie, to takie stworzonka, które nie lubią być krytykowane xd Myślę, że lepiej byłoby, gdybyś to umieściłaś na końcu- wtedy ten takie zwroty nabierają motywującego wydźwięku ;) Nie mniej post bardzo mądry i pouczający. Bardzo podoba mi się humorystyczny akcent na końcu. "Mikołaj widzi wszystko!" Padłam xd Na prawdę mądrze piszesz i szkoda, że nie wrzucasz częściej takich postów ;D Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za bardzo miły komentarz. Wiem, że wstęp jest hm...specyficzny, ale miała to być właśnie taka prowokacja. I oczywiście postaram się pisać coś takiego częściej, ale nie należy to do najłatwiejszych do napisania tekstów, więc nie zawsze mam na to czas, siłę i pomysł!

      Usuń
  6. Właśnie na tej zasadzie założyłam bloga książkowego i była to bardzo dobra decyzja :)
    Zapraszam na mój pierwszy wpis, w którym przestałam odkładać bloga na później!

    Pozdrawiam i zapraszam na moje początki :)
    Grovebooks

    OdpowiedzUsuń