czwartek, 15 sierpnia 2019

Czy to pierwszy i ostatni raz, gdy przeczytałam "First last kiss"? - recenzja

W ramach podjętej niedawno współpracy recenzenckiej z wydawnictwem Jaguar (któremu bardzo dziękuję za egzemplarz) otrzymałam propozycję zrecenzowania książki "First Last Kiss". Początkowo odrobinę się wahałam, ale ostatecznie się zgodziłam...i była to bardzo dobra decyzja.


Autor: Bianca Iosivoni
Wydawnictwo: Jaguar

Historię poznajemy z punktu dwóch głównych bohaterów - Elle i Luke'a. Od dłuższego czasu są najlepszymi przyjaciółmi i za nic nie chcą, by to się zmieniło. Ale mimo to ich znajomi od dawna obstawiają, kiedy tych dwoje w końcu wyląduje w łóżku. I w pewnym momencie, gdy Elle jedzie na przyjęcie zaręczynowe siostry, a Luke występuje w roli jej chłopaka, sprawy rzeczywiście zaczynają wymykać się spod kontroli...

"First last kiss" to historia przede wszystkim o przyjaźni i miłości. I to nie tylko między głównymi bohaterami, ale także postaciami z ich najbliższego otoczenia. A także o rodzinie - tej prawdziwej, z którą wiążą nas więzy krwi oraz tej, którą sami sobie wybieramy. Mogłaby się wydawać banalna i mało oryginalna, bo faktycznie pomysł na fabułę raczej nie jest super zaskakujący. Ale wykonanie jest naprawdę świetne. Na okładce napisane jest "łobuzerska, dowcipna i seksowna" i naprawdę tak jest. Ogromne poczucie humoru i dialogi bohaterów są zdecydowanie jedną z największych zalet tej książki.

Jest to pozycja raczej dla dziewczyn, ponieważ nie ukrywajmy - jest to coś na kształt romansu.Trochę skojarzyła mi się z twórczością Hoover, więc jeśli są tu jacyś jej fani, to myślę, że ta pozycja może im się spodobać.  Ale warto też zaznaczyć, że nie jest to pozycja, którą dałabym np. 12 - latce. Nie lubię takiego klasyfikowania, ale w książce jest kilka scen, które raczej dla młodszych czytelników się nie do końca nadają.

Dawno tak szybko nie przeczytałam żadnej powieści. "First last kiss" pochłonęłam chyba w jakieś dwa dni. Momentami naprawdę nie mogłam się oderwać, więc dobrze, że są wakacje i mogłam sobie pozwolić na to, żeby pół dnia czytać. Na pewno sięgnę po inne pozycje tej autorki. Jeśli szukacie czegoś lekkiego na poprawę humoru, to mogę Wam "First last kiss" z całego serca polecić.

4 komentarze:

  1. nie lubię romansów więc sobie odpuszczę :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, słyszałam o tej książce i też się nad nią zastanawiałam, ale to nie moje klimaty. Jednak po Twojej recenzji chętnie dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten tom podobał mi się dużo bardziej niż pierwszy :D Świetnie się bawiłam przy lekturze i czekam na kolejny :D

    http://whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tej książce. Dużo bardziej zachęca mnie do siebie ten tom niż pierwszy. :)

    myslizglowywylatujace.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń