czwartek, 7 listopada 2019

Każdy sezon jest dobry na "Martwy sezon" - recenzja

Nie wiem, czy ktoś z Was pamięta moją recenzję książki "Trup na plaży i inne sekrety rodzinne", ale była ona bardzo pozytywna i gdy tylko usłyszałam, że będzie kolejna część, to wiedziałam, że musi wpaść w moje ręce. No i dzięki współpracy z wydawnictwem SQN do mnie wpadła i to razem z krówkami.


 Autor: Aneta Jadowska
Wydawnictwo : SQN

Akcja rozgrywa się dosłownie kilka miesięcy po zakończeniu wydarzeń z pierwszego tomu. W Wielkiej Niedźwiedzicy zaczynają się kłopoty finansowe, ciocia Tamara ma wypadek i problemy sercowe, a rola Magdy jako znajdowaczki trupów chyba jeszcze się nie skończyła. A, zapomniałabym o Łowcach Duchów. Ale nie ma czegoś, z czym rodzina Garstków z Ustki by sobie nie poradziła...jednak czy na pewno?

Kocham tę serię w szczególności za dwie rzeczy. Pierwszą z nich jest poczucie humoru. Nie raz i nie dwa parsknęłam śmiechem podczas czytania. Autorka co chwilę wtrąca jakiś zabawny dialog czy komentarz narratora. Mimo tego, że powieść porusza także poważniejsze tematy to i tak czytelnik co chwila się uśmiecha.

"- Nie powinno nas niepokoić, że zgłodniała w tej sytuacji?

- To chyba rodzinne, bo mnie też ssie - odszepnęła.
Czarek tylko się uśmiechnął. Dawno temu sądził, że stabilizacja będzie nudna. Ale odkrył, że wszystko zależy od tego, z kim miałby się ustabilizować"

Drugą z tych rzeczy jest natomiast piękny obraz rodziny. Rodziny, która się wspiera niezależnie od sytuacji i zawsze może na siebie liczyć. Piękno tej relacji jeszcze bardziej potęguje zestawienie z dość trudnym tematem, jakim jest przemoc w rodzinie. Oba wątki występowały już w pierwszej części, ale tutaj są chyba jeszcze wyraźniejsze.

Kolejną zaletą są świetnie wykreowane postacie. Każda z nich jest inna i na swój sposób oryginalna. Dzięki temu nie sposób się nudzić.

"-Masz taką minę, jakbyś zastanawiała się, kogo wepchnąć w tę zakrwawioną dziurę 

- Kazik zostawił po sobie sporo miejsca, nawet pan by się zmieścił"

Już dawno tak szybko nie przeczytałam żadnej książki. Chociaż wydaje mi się, że pierwszy tom był odrobinę lepszy. I mam nadzieję, że autorka stworzy kolejne tomy, bo wciąż niektóre wątki nie zostały w 100% rozwinięte. Jeśli tak się stanie, to bardzo chętnie je przeczytam. Mogę polecić Garstkę z Ustki w zasadzie każdemu, niezależnie od płci i wieku.


2 komentarze: