wtorek, 19 listopada 2019

5 komedii na poprawę humoru

Mamy jesień, na zewnątrz coraz zimniej i ciemniej. Często wiąże się to też z coraz gorszym humorem, dlatego dzisiaj przygotowałam dla Was listę 5 komedii, które na pewno Wam go poprawią.



Mamma mia

Jeden z moich ulubionych filmów. Oglądałam go tyle razy, że jestem w stanie praktycznie cytować niektóre dialogi. No i w dodatku to jest musical i to ułożony do piosenek zespołu ABBA, który dzięki niemu pokochałam. I do tego jeszcze Meryl Streep, która mogłaby zagrać drzewo, a i tak byłaby to rola warta Oscara. Niedawno, bo bodajże rok temu wyszła druga część, ale ja zdecydowanie wolę pierwszą (jeśli chcecie wiedzieć dlaczego, to wpadajcie TU)

Jestem taka piękna

Oglądałam tę produkcję w oryginale, ale jestem praktycznie pewna, że polska wersja jest równie świetna. Amy Schumer jest po prostu zabójcza. Nie dość, że film jest naprawdę zabawny, to jeszcze niesie piękne przesłanie dotyczące akceptacji siebie. Jeśli chcecie wiedzieć coś więcej, to stworzyłam o nim osobny wpis, wystarczy, że klikniecie TUTAJ.

Legalna blondynka

Wydaje mi się, że to jest swego rodzaju klasyka. Oglądałam ją chyba z milion razy. Kiedyś nawet śmiałam się, że jeśli Legalna blondynka i czekolada nie są w stanie poprawić mi humoru, to chyba nic nie jest w stanie tego zrobić. Czy jest tu ktoś kto jeszcze nie zna losów Elle?

Jak romantycznie!

Nie wpadłabym na to, że można zrobić komedię romantyczną o komedii romantycznej, ale ten film udowadnia, że można i w dodatku można zrobić to dobrze. Świetny pomysł, niezła realizacja i jedyna w swoim rodzaju Rebel Wilson w roli głównej. Czego chcieć więcej?

27 sukienek

Długo zastanawiałam się jaki film dodać do tej listy, bo pierwsze trzy były bardzo oczywistym wyborem, natomiast później zaczął się problem, ponieważ obejrzałam w swoim życiu masę komedii. Ostatecznie wybrałam 27 sukienek, bo w końcu kto nie lubi ślubów i wiecznej druhny? A tak poważnie to po prostu nie można się nie uśmiechnąć oglądając ten film, a o to w końcu chodzi w komediach.

Dajcie znać w komentarzach jakie są Wasze ulubione komedie, to może uda mi się znaleźć jakąś nową perełkę?

9 komentarzy:

  1. Legalna blondyna jest zabawna ^^ oglądałam ja parę razy i na pewno jeszcze kiedyś ja obejrzę :-D
    Mama mia - Piosenki Abby to jedyna rzecz która podoba mi się w tym filmie :/ resztę może kiedyś sprawdzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ani jednego filmu nie oglądałam. Muszę nadrobić zaległości ☺️
    Pozdrawiam 😀

    OdpowiedzUsuń
  3. "Jak romantycznie!" jest super. :D "Jestem taka piękna" nie mogę nigdzie znaleźć, a szukam od dłuższego czasu. :/

    Teraz do głowy mi przychodzi "Zapomniana melodia". Bardzo fajny, polski, przedwojenny film. :D Pamiętam, że urzekło mnie w nim poczucie humoru, które jest proste, ale nie prostackie.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Legalną blondynkę" oraz "27 sukienek" oglądałam i lubię. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja generalnie rzadko oglądam filmy, a komedie już w ogóle, ale zdarzyło mi się czytać książkę w tym samym pokoju, w którym moja mama oglądała 27 Sukienek i tak popatrywałam jednym okiem i w sumie nawet zabawne to było :) Ale mam jedną komedię, którą oglądam co roku, gdy zbliżają się święta - Listy do M. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niektóre z nich widziałam i jak przypomniałaś mi o "Legalnej blondynce", zastanawiam się, czy nie obejrzeć tego filmu znowu :P A moją ulubioną komedią jest zdecydowanie "Jak stracić chłopaka w 10 dni"!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jako zdeklarowana niepoprawna romantyczka - widziałam wszystkie te filmy (i to nie jeden raz:P) :D

    OdpowiedzUsuń