wtorek, 3 grudnia 2019

Czy "First Last Night" jest warte nieprzespanej nocy? - recenzja

W ostatnim czasie postanowiłam nie brać na siebie zbyt dużo egzemplarzy do recenzji, ponieważ najzwyczajniej w świecie miałam mało czasu, a czeka na mnie jeszcze kilka książek, które kupiłam jakiś czas temu, a wciąż czekają na przeczytanie. Ale kiedy zobaczyłam, że wydawnictwo Jaguar (któremu dziękuję za możliwość zrecenzowania tej pozycji) wydało kolejny tom serii "First" postanowiłam zrobić wyjątek, ponieważ poprzednia część bardzo mi się podobała.


Autor: Bianca Iosivoni
Wydawnictwo: Jaguar

Akcja ma miejsce w tym samym świecie co poprzedni tom, ponieważ w dalszym ciągu są to losy tej samej grupy przyjaciół, tylko tym razem inna para jest najważniejsza, a postacie, które w poprzednim tomie były głównymi bohaterami stają się drugoplanowe. Mimo to uważam, że można spokojnie przeczytać tę pozycję nie znając poprzednich części.

Książka opowiada historię Tate - aroganckiej kujonki i Trevora, który skrywa pewną tajemnicę z przeszłości. Mimo, że nie powinni być razem, to cały czas coś ich do siebie ciągnie. Dodatkowo Tate próbuje odkryć przyczynę śmierci jej brata. Poszukiwania zaprowadzą ją do siłowni, w której odbywają się nielegalne walki...

"Łzy nic nie zmieniały. Nie poprawiały sytuacji, nie rozwiązywały problemów i z pewnością nie mogły sprowadzić nikogo z zaświatów. Po co więc marnować czas i przy okazji rozmazać makijaż?"


Powieść opiera się na bardzo podobnym schemacie jak poprzednia część, momentami miałam wrażenie, że podobieństwo jest nawet zbyt duże. Pewnie gdyby nie to, że czytałam poprzedni tom, moja ocena byłaby nieco lepsza, bo w pewnym momencie naprawdę nie mogłam przestać czytać. Losy Tate i Trevora mnie wciągnęły, ale mnie chyba nietrudno wciągnąć szczególnie w historię miłosną. W tej części było chyba więcej takiego dramatyzmu i napięcia, ale mimo wszystko wydaje mi się, że drugi tom jednak bardziej mi się spodobał. Nie powiem, że odradzam Wam tę pozycję, bo spędziłam z nią dość miło czas, ale jednak czegoś mi zabrakło.


Ma zostać wydany kolejna (chyba ostatnia) część tego cyklu i bardzo możliwe, że kiedyś po nią sięgnę, ale nie znajdzie się ona raczej na liście moich priorytetów, ponieważ na "First last night" trochę się zawiodłam. Możliwe, że kiedyś sięgnę też po pierwszy tom, choć sporo osób twierdzi, że jest słabszy niż kolejne.


4 komentarze:

  1. U mnie czeka na swoją kolej i jestem ciekawa jakie ja będę miała odczucia, bo poprzedni tom podobał mi się dużo bardziej niż pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze pierwszej części. Szkoda, że pojawia się podobny schemat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cały czas się waham czy w ogóle sięgać po tę serię - i powiem Ci, że nie rozwiałas moich wątpliwości tą recenzją...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta część również mnie nieco zawiodła. Znaczy ogólnie nie uważam tego cyklu za wybitny, ale trzeci tom był najsłabszy ze wszystkich.

    OdpowiedzUsuń