Na potrzeby tej notki popytałam trochę osób z mojego otoczenia o to czy
piszą/pisały dziennik lub pamiętnik. Dowiedziałam się, że praktycznie każda z
zapytanych osób takie zapiski prowadziła. Co więcej - większość nich nadal
chciałaby to robić, ale brakuje im cierpliwości. A szkoda, bo naprawę
warto.
Często mamy w głowie totalny chaos. Zapisanie tego wszystkiego często pozwala nam to jakoś ogarnąć i logicznie poukładać. Przy okazji przelewając to, co mamy w głowie na papier, w pewien sposób wyciągamy to z głowy ( działa trochę jak odsiewnia myśli w gabinecie Dumbledora, tylko mniejsze i dostępna dla mugoli).
2. Wyrażanie myśli
Ludzie często mają problem z wyrażaniem tego, co czują. Jeśli jednak nauczymy się przelewać je na papier, to z czasem, łatwiej będzie nam przekazywać ludziom to, co chcemy.
3. Przyjaciel
Człowiek lubi się czasem wygadać i trochę nad sobą poużalać. Pamiętnikowi zawsze możemy wszystko "powiedzieć" i mamy pewność, że nikomu tego nie powtórzy. Możemy marudzić i robić tragedię z głupot, a on nigdy nie straci cierpliwości. Możemy pisać co tylko nam się podoba! A czasami, kiedy już się wyżalimy, to możemy spojrzeć na to wszytko z innej perspektywy.
4. Nauka spostrzegawczości
Po jakimś czasie prowadzenia dziennika/pamiętnika zaczynamy dostrzegać więcej, bo wiemy, że będziemy musieli to potem zapisać. Uczymy się więc patrzeć trochę inaczej na to, co się wokół nas dzieje.
5. Widzimy zmiany
Najważniejszy dla mnie punkt zostawiłam na koniec. Gdzieś, kiedyś natknęłam się na hasło: "Pamiętnik piszę po to, aby na starość zobaczyć, jaka kiedyś byłam głupia". I w pełni się z nim zgadzam. Dzięki prowadzeniu dziennika/pamiętnika mamy obraz tego, jak bardzo się zmieniamy i rozwijamy. Widzimy jak ważne były dla nas kiedyś sytuacje, które teraz uznalibyśmy za głupoty. Widzimy to kim byliśmy kiedyś, a warto obserwować to, jak się rozwijamy. Możemy w pewien sposób cofnąć się w czasie. I to jest dla mnie najcenniejsze i najbardziej niezwykłe.
Jak to było u mnie?
Swój
pierwszy pamiętnik zaczęłam pisać jak miałam jakieś 4-5 lat. Nadal go mam i
składa się on głównie z rysunków, tekstów, które dyktowałam mamie, albo moich pierwszych,
nieskładnych zdań. Całość pisana różową kredką (do dziś nie wiem dlaczego).
Kolejny pamiętnik wygląda już trochę lepiej. Jest znacznie mniej różowy, a zdania mają trochę większy sens. I muszę przyznać, że jak na swój wiek, pisałam wtedy całkiem regularnie.
Potem
przyszedł czas na jakieś poważne zapiski z czwartej klasy podstawówki. Pisałam
wtedy bardzo często i dużo, więc notatnik dość szybko się skończył i chcąc nie
chcąc musiałam kupić nowy.
I tutaj znów wrócił różowy. Był to czas zafascynowania Disney'owskimi produkcjami, a tam prawie każda główna bohaterka miała swój sekretny pamiętnik, no i jakże mogło być inaczej - ja też chciałam. Dość szybko w sumie zaczęło mi się to jednak nudzić. Pisałam więc coraz rzadziej, aż doszło do tego, że na jakiś czas prawie całkiem porzuciłam pisanie pamiętnika.
Teraz postanowiłam do tego wrócić i nie żałuję, mam nadzieję, że uda mi się wytrwać dłużej niż poprzednio, a Was zachęcam do spróbowania i podzielenia się spostrzeżeniami w komentarzu.
Też pisałam pamiętnik, ale to chyba było bardziej z nudy. Jednak teraz... twój post przekonał mnie że warto zabrać się do tego na poważnie.
OdpowiedzUsuńSuper <3
Miło, że kogoś przekonałam. Miłego pisania w takim razie!
UsuńDawno temu, też pisałem pamiętnik - często wracam do tamtych lat i z wielką przyjemnością oglądam swoje zapiski tym bardziej, że cały pamiętnik jest pełen młodzieńczych rysunków, które mogę jeszcze dzisiaj wykorzystać do swojej pracy - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO tak, ja widzę już po kilku latach jak się zmieniłam i ze śmiechem wspominam niektóre sytuacje.
UsuńJEEEEEEJ, pamiętnik!! Cieszę się, że ludzie jeszcze piszą pamiętniki!! <3 <3 Ja sama jestem zakochana w moim pamiętniku (a raczej w jego trzecim 'wcieleniu' xD lubię tak to nazywać) <3 Niedawno obchodziliśmy razem Dziesiątą Rocznicę Pierwszego Wpisania (tak, to już urosło do rozmiaru święta), dokładniej - 15 stycznia 2007 r. o 13:20 :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się z każdym punktem, który wymieniłaś! Najbardziej dla mnie cenne jest właśnie możliwość zobaczenia zmian i to swoistego rodzaju cofnięcie się do przeszłości... no coś cudownego!
Jednak ja nie piszę pamiętnika codziennie, miałam takie momenty, kiedy istotnie tak było - ale częściej wpadam tam popisać co kilka tygodni, a czasem nawet i miesięcy. Wtedy zwykle siedzę nad tym długooooo, bo jest tyle do opowiedzenia!
No nic - pisanie pamiętnika to ŚWIETNA sprawa i kocham to! <3 <3