wtorek, 2 maja 2017

Nienormalnie normalni



Wszyscy stwierdzają, że „my to chyba serio nie jesteśmy normalni”, ale skoro wszyscy są nienormalni, to nienormalność jest normalna. Czyli jesteśmy normalni.

Teraz chyba wszystko jest normalne

Strasznie dziwi mnie to, że z jednej strony w dzisiejszym świecie są rzeczy, które jeszcze niedawno byłyby nie do przejścia. Nieraz zastanawiam się, czego to ludzie nie wymyślą. Możemy robić praktycznie co tylko chcemy i istnieje spora szansa, że osób, które lubią to samo jest na świecie dużo więcej. Z drugiej jednak strony wiele osób wciąż jest wyśmiewanych i odrzucanych tylko i wyłącznie ze względu na to, co myślą, jak się ubierają, albo co lubią. I czasem naprawdę ciężko jest po prostu być sobą. Bo z jednej strony chcemy robić coś po swojemu, a z drugiej boimy się reakcji otoczenia.


„Nienormalność” staje się normalna

Jakiś czas temu, podczas wspólnych  wygłupów co chwilę z ust moich koleżanek padały słowa „my to chyba nie jesteśmy normalne”. I zdałam sobie sprawę z tego, jak często te słowa słyszę. I w cale nie znaczy to, że naprawdę nadajemy się do szpitala psychiatrycznego. Myślę, że to po prostu „fajnie brzmi”, że jesteśmy takie „szalone”. A tak naprawdę stało się już tak powszechne, że nikt nie zwraca na to większej uwagi. I bycie „nienormalnym” stało się normalne. 

Pogoń za oryginalnością

Nie mam pojęcia dlaczego są osoby, które za wszelką cenę chcą być uważane właśnie za „dziwne”. Słuchają najdziwniejszej muzyki jakiej znajdą ubierają się hm … specyficznie. I od razu mówię, ja nie mam nic przeciwko ludziom mającym konkretny styl itd. Wręcz przeciwnie – uwielbiam takich ludzi, ale uważam, że to powinno wynikać z nas samych. A nie być tylko po to, by zyskać uwagę innych. Nic na siłę. Bo to się tak trochę mija z celem. A naprawdę, serio nie ma nic złego w byciu „normalnym”. Ale normalnym nie znaczy nudnym, szarym i bez zainteresowań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz