sobota, 27 stycznia 2018

Studio accantus book tag



Dawno, dawno temu, za górami za lasami zostałam nominowana przez niejaką Martę  W. do STUDIO ACCANTUS BOOK TAG. Bardzo dziękuję kochana za nominację i przepraszam, że zabrałam się za niego dopiero teraz. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie  i zaczynamy!



Bartek Kozielski - autor o ogromnej wyobraźni
Każdy pisarz, w szczególności autorzy fantastyki muszą mieć wielką wyobraźnię, bo inaczej nie byliby w stanie wykreować nowych światów i bohaterów. A w końcu Hogwart, Panem, Shire i wszystkie inne magiczne krainy same by się nie stworzyły!


Paweł Skiba - autor, który wydaje zdecydowanie za mało książek
Rzadko czytam książki zwracając uwagę tylko na autora. Co prawda czasem staram się przeczytać wszystkie książki danej osoby (teraz np. Hoover), lecz jest to u mnie rzadkością. Ale jeśli już miałabym zdecydować, to postawiłabym na J. Greena. Jakże oryginalnie, prawda?

Adrian Wiśniewski - bohater-psychopata
Tutaj przychodzi mi do głowy czytana ostatnio „Margo” (postaram się zamieścić recenzję, ale najpierw muszę zebrać myśli, a to może trochę potrwać). To pierwszy od dłuuuuuuugiego czasu thriller, po który sięgnęłam. Teraz powiem Wam tylko tyle, że o dziwo mi się spodobał.


Sylwia Banasik - autor, po którego książki sięgasz w ciemno, bo wiesz, że ci się spodobają
Chyba nie mam takiego autora. Jak już wspominałam kilka pytań wcześniej – autor nie jest tym czym w pierwszej kolejności się sugeruję, także naprawdę ciężko mi stwierdzić. Tym  bardziej, że u większości trafi się jakaś choć jednak powieść, która jest nie do końca trafiona. 


Jarek Kozielski - autor, który ma talent do tworzenia czarnych charakterów
Typowe czarne charaktery pojawiają się głównie w literaturze fantasy, której czytam naprawdę niewiele, więc raczej nic ciekawego tutaj nie wymyślę. Jedyne co w tym momencie przychodzi mi do głowy to Collins i jej „Igrzyska śmierci”.

Nowe wideo w każą środę - autor, którego książek nie możesz się doczekać
Dlaczego non stop są takie pytania? Nie mam takiego. Amen.




Wideo specjalne - książka, którą przeczytałaś tylko dla rozrywki
Często czytam książki dla rozrywki. W natłoku zajęć jest mi to zazwyczaj bardzo potrzebne. Jeśli jednak mam wybrać jedną książkę, to wydaje mi się, że będzie to „Fangirl”.

 Z tej strony Bartek Kozielski, reżyser Studia Accantus... - książka, która nigdy ci się nie znudzi
„Ania z Zielonego Wzgórza”. Można ją kochać, albo nienawidzić. Jeśli ktoś spytałby, ile razy ją już czytałam, to chyba nie byłabym w stanie odpowiedzieć, bo gdzieś koło 10 zgubiłam rachubę! Aktualnie poluję na jakąś angielska wersję i prawdopodobnie zażyczę ją sobie kiedyś na prezent czy coś w tym stylu.


"Wszystko, czego pragnę to Ty" - książka, której premiery nie możesz się doczekać
Nie mam takiej. Jestem lekko zacofana i zazwyczaj nie biegnę do księgarni od razu jak tylko jakaś książka się pojawi. Nie kręci mnie to. Wolę przeczytać coś ciekawego,  nawet jeśli jest na rynku od kilku lat, niż kiepską nowość. 


"Wcale nie, ależ tak" - książka z zabawnymi dialogami
Takich książek jest tak dużo, że nie sposób wybrać jedną! Oczywiście wszystkie książki Greena, które mają dość specyficzny humor, który uwielbiam. 

"Marzenie mam" - bohater, który dąży do zrealizowania jakiegoś celu
Q z „Papierowych miast”. Chce odszukać Margo. Po prostu kocham tą książkę i jeśli jest tu ktoś, kto jej nie przeczytał, to niech nie wraca, póki tego nie zrobi! Oczywiście, żartuję. I tak Was uwielbiam, bez względu na to jakie książki czytacie. Ale jak przeczytacie „Papierowe miasta” to będę Was uwielbiać jeszcze bardziej!

"Belle" - bohaterka łamiąca męskie serca
Margo z „Papierowych miast”. Wybaczcie, że znów ta sama książka, ale uwielbiam Greena i nie wiem kiedy się z  tego wyleczę. 

"Gdy wierzysz" - książka, która daje nadzieję
Długo się nad tym zastanawiałam, ale zdecydowałam, że ten tytuł dam powieści „Kochani, dlaczego się poddaliście”.  Mimo, że opisuje dziewczynę, która straciła siostrę, to pod koniec można dostrzec ogrom wiary w lepsze jutro. 


"Strasznie już być tym królem chcę" - ulubiony bohater-dziecko
Do głowy przychodzi mi oczywiście „Mały książę”, ale raczej nie należę do jego wielkich zwolenników. Jest to jest, nie to nie. Nie mam chyba takiego bohatera, albo przynajmniej nie potrafię go sobie teraz przypomnieć. 

"Niech nas będzie więcej" - kogo zapraszasz do zrobienia tagu?

11 komentarzy:

  1. Ach, dużo tego Greena. Czy tylko ja nie lubię jego twórczości? "Papierowe miasta" były dla mnie bardzo przeciętne, ale cieszę się, że Tobie się podobało :D
    Pozdrawiam,
    Od książki strony

    OdpowiedzUsuń
  2. Green <3 nie przestawaj go uwielbiać, razem możemy sobie czytać, bo też go kocham ^^
    Tak samo Anię z Zielonego Wzgórza.
    Nie wiem czy potrafiłabym nie czekać na książki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie zrealizowany tag, tym bardziej, że z wieloma Twoimi odpowiedziami utożsamiam się w 100% ;)
    Też nie kieruje się głównie autorem, nie mam ulubionego i nie czekam na żadne premiery książkowe, bo czytam książki, które już zostały wydane :D I ja w sumie wszystkie książki czytam dla rozrywki :D

    Pozdrawiam ciepło i zostaje na dłużej ;)
    https://mieszkajaca-miedzy-literami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytała jeszcze ani jednej książki Greena, a widzę że u Ciebie go sporo :P Też czytam dużo książek "dla rozrywki" - właściwie to głównie takie :)
    justmajka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. FANTASTYCZNY TAG! :D Przyznam, że widzę go po raz pierwszy, a uwielbiam studio Accantus <3
    Zgadzam się co do Greena - jego ksiązek powinno być więcej :<


    Pozdrawiam ciepło,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja z reguły nie zwracam uwagi na autorów. W sumie nawet często nie pamiętam tytułu czytanej ksiąźki. Dla mnie liczy się treść i niejednokrotnie miałam tak, że dopiero tydzień po skończeniu powieści zorientowałam sie, że to ta sama autorka, której inny cykl ubóstwiam. Tak było na przykład z "Naznaczonymi śmiercią". Z jednej strony to dobrze, bo nie uprzedzam się do nowych książek autora, którego wcześniejsze powieści mi się nie podobały, z drugiej mogę trochę stracić :P

    Pozdrawiam i zapraszam:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Green wydaje zdecydowanie za mało książek i czasem robi między nimi tak absurdalnie długie przerwy (jak ostatnie 5 lat między GNW a Żółwiami), że miałoby się ochotę go udusić... Ale przecież tak go kochamy! Autorzy piszący fantastykę mają ogromną wyobraźnię. Mój umysł nie jest w stanie pojąć, jak można stworzyć we własnej głowie cały świat. Sama wyróżniłabym tu Samanthę Shannon za jej serię Czasu Żniw :) Dziękuję za nominację, kochana!

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja w ciemno sięgam po wiele książek. Np autorów: Hoover, Sheridan czy West :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny tag, zwłaszcza że sama wielbię Accantusa :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny post, tag. Taki przydatny, Twoi obserwatorzy mogą Cię bliżej poznać i utożsamić się z Tobą.
    Dodaję do obserwowanych,
    Zapraszam do siebie: http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/prostota-sia-codzinnych-rytuaow-brooke.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Studio Accantus rządzi! Bardzo przykuł moją uwagę tytuł tego tagu. Tak jak Ty powoływałaś się tutaj często na J. Greena, u mnie byłby to N. Sparks ;)
    Bardzo fajny tag i oby takich więcej!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń