Ten post miał pojawić się już jakiś czas temu, ale już chyba tydzień temu mój laptop stał się niezdolny do użytku, a dosłownie kilka dni później zupełnie nie z mojej winy to samo stało się z moim telefonem. Złośliwość rzeczy martwych. Uczcijmy to minutą ciszy. Już? Ok, to zostawmy w takim razie temat mojej elektroniki w spokoju i zajmijmy się planami na ten rok, który trwa już od jakiś dwóch tygodni, więc zostało mi tylko 50 na ich realizację.
Blog i media społecznościowe
Na początku zeszłego roku w moich postanowieniach królowała liczba 100. Ale z biegiem czasu zdążyłam zauważyć, że muszę zacząć mierzyć siły na zamiary i może lepiej jest postawić sobie odrobinkę mniej ambitny, a za to bardziej realny cel i naprawdę go osiągnąć. Także w tym roku chcę opublikować 75 postów. Chciałabym też, by liczba obserwatorów na blogu wreszcie stała się trzycyfrową liczbą. Na instagramie natomiast chciałabym zobaczyć liczbę chociażby minimalnie większą od 1000 obserwujących, który jest moim małym marzeniem, do którego jeszcze trochę mi brakuje, ale patrząc na to, że ta liczba naprawdę cały czas rośnie, wierzę, że się uda. Bardzo bym się cieszyła, gdyby udało mi się także podjąć więcej współprac recenzenckich, ponieważ to jest dla mnie swego rodzaju nagroda za poświęconą pracę i świadomość, że to co robię, naprawdę się liczy.
Życie prywatne
O ile jeśli chodzi o poprzednią kategorię, to spokojnie mogłam się z Wami podzielić swoimi celami, o tyle w przypadku moich prywatnych spraw wygląda to nieco inaczej, ponieważ jak już Wam nieraz wspominałam część rzeczy nie bardzo chcę udostępniać w internecie. Dlatego po za listą rzeczy, które znajdziecie poniżej jest też trochę innych, o których nie chcę tutaj pisać. No dobrze, ale co ja właściwie chcę zrobić w 2019?
1. Zrobić szpagat turecki (to był już cel na 2018...ups!) i francuski na lewą nogę (na prawą potrafię)
2. Regularnie pisać pamiętnik (w zeszłym roku było z tym różnie)
3. Przeczytać min. 70 książek (nie porywam się na 100, bo to mało realne)
4. Przeczytać książkę z reportażami
5. Przeczytać co najmniej dwie książki po angielsku i jedną po niemiecku
6. Obejrzeć 10 filmów po angielsku i 10 po niemiecku
7. Przebiec ponad 100km (to raczej z myślą o wakacjach, bo na razie mamy zimno i smog, ale jak tylko będą trochę lepsze warunki, to chcę zacząć regularniej biegać)
8. Więcej rysować, bo w 2018 trochę to zaniedbałam.
2. Regularnie pisać pamiętnik (w zeszłym roku było z tym różnie)
3. Przeczytać min. 70 książek (nie porywam się na 100, bo to mało realne)
4. Przeczytać książkę z reportażami
5. Przeczytać co najmniej dwie książki po angielsku i jedną po niemiecku
6. Obejrzeć 10 filmów po angielsku i 10 po niemiecku
7. Przebiec ponad 100km (to raczej z myślą o wakacjach, bo na razie mamy zimno i smog, ale jak tylko będą trochę lepsze warunki, to chcę zacząć regularniej biegać)
8. Więcej rysować, bo w 2018 trochę to zaniedbałam.
Czy nowy rok to nowa ja?
Nigdy nie wierzyłam w to, że zmiana cyfry na końcu daty jest w stanie zdziałać cuda Ale mimo to w jakimś tam stopniu ulegam całemu temu szałowi na robienie postanowień itp. Ten rok będzie dla mnie przełomowy także z tego względu, że od września zaczynam kolejny etap mojej edukacji i myślę, że będzie to się wiązało ze sporą ilością zmian. Na razie jednak muszę skupić się na ogarnianiu tego, co jest teraz, a w ciągu najbliższych dni czeka na mnie drugi etap WKP zarówno z matematyki jak i fizyki, więc nie będę się tutaj jakoś bardzo rozpisywać i wracam do przygotowań. A Wy napiszcie mi w komentarzach co planujecie na ten wciąż jeszcze nowy 2019 rok.
Powodzenia w spełnieniu założeń :) Oby ten rok był jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Życzę powodzenia w realizacji planów... a jak się nie uda, to trudno! Najważniejsze jest to, że się człowiek stara i coś robi w tym kierunku :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, grunt to się rozwijać!
UsuńKochana, gratuluję wszelkich sukcesów i życzę Ci realizacji tegorocznych planów. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńJeśli chodzi o reportaże, mogę Ci polecić książki Wydawnictwa Czarnego - jest ich tam cała masa i to same ciekawe pozycje. Trzymam kciuki, żeby liceum okazało się dla Ciebie nowym, wspaniałym etapem w życiu - u mnie właśnie tak było, a przynajmniej sądzę, że jest o niebo lepie, niż w gimnazjum ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
BOOKS OF SOULS
Dzięki, na Wydawnictwo Czarne na pewno zerknę, może uda mi się coś dla siebie znaleźć :)
UsuńMam nadzieję, że uda ci się zrealizować przynajmniej część tych postanowień. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńDzięki<3
UsuńMam nadzieję że ci się uda :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia kochana w planach. ♥
OdpowiedzUsuńPowodzenia, trzymam kciuki! :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie plan 100km, chyba od Ciebie od gapię (tak bezczelnie:P). A reszta jest ambitna i życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńA odgapiaj śmiało, nie mam nic przeciwko!
Usuń