poniedziałek, 25 września 2017

"Nie do pary" -



Jeśli śledzicie mojego bloga, to z pewnością zauważyliście , że ostatnio bardzo często czytam książki Ewy Nowak (mam nadzieję, że niedługo przeczytam wszystkie, albo przynajmniej większość, ale jeszcze sporo mi ich zostało) . Te, które dotychczas przeczytałam podobała mi się (no może po za książką „Błahostka i kamyk”, ale to wyjątek). Tym razem sięgnęłam po „Nie do pary” i zaskoczyłam się za równo pozytywnie jak i negatywnie.



 Autor: Ewa Nowak
Wydawnictwo: Egmont

Wydaje mi się, że to raczej książka dla dziewczyn, ale napisana jest z perspektywy chłopaka. Opisuje on swoje kłopoty z „przyjaciółmi”, rodziną, oraz swoje zakochania. Początkowo była to dla mnie ciekawa odmiana po tylu książkach z „typowo dziewczęcymi” sytuacjami. No bo nie ma co ukrywać- książki dla dziewczyn są zazwyczaj pisane z perspektywy nastolatki, która ma kłopoty z przyjaciółką albo jest (nie)szczęśliwie zakochana. I prawda jest taka, że o tym chyba najchętniej czytamy. Dlatego pomysł na napisanie czegoś z perspektywy przedstawiciela odmiennej płci bardzo mi się spodobał. Z czasem jednak podejście Alka zaczęło mnie nieco irytować. Główny bohater trochę irytował mnie swoim niezdecydowaniem i podejście do płci pięknej, które było moim zdaniem trochę nie w porządku. No ale to może już kwestia mojego nieco feministycznego podejścia do życia. Dajcie znać w komentarzach co Wy myślicie na temat postawy Alka.


 "Gdyby nie dziewczyny, gatunek homo sapiens dawno by wyginął. Ten kto powiedział, że to słaba płeć, nie miał o niej pojęcia. Żaden facet nie może się równać z dobrodusznością, kreatywnością i miłością z dziewczyną. Wszystko im zawdzięczamy. Wszystko!"
"Nie da się w życiu być zawsze porządnym człowiekiem, ale w miarę możliwości trzeba się postarać, żeby nie być bydlakiem."


Ta pozycja nie rozczarowała mnie tak jak „Błahostka i kamyk”, ale też zdecydowanie nie jest to najlepsza książka autorki. Nie do końca wiem, co mam o niej myśleć. Z jednej strony była całkiem fajna i inna niż książki, które ostatnio miałam okazję czytać, ale z drugiej strony nie jest to raczej powieść, która wyląduje na liście moich ulubionych. Z tego co wiem, jest jednak sporo osób, które bardzo się z tą książką polubiły (wspominaliście mi coś też o niej w komentarzach pod innymi recenzjami), więc jeśli chcecie poczytać coś polskiego, to myślę, że możecie jej dać szansę.

2 komentarze:

  1. Kiedyś też czytałam książki Ewy Nowak, ale ostatnio przerwałam. Lubię jej teksty!

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki autorki czytałam dawno temu z przyjemnością. W tym roku sięgnęłam po jedną z nich i niestety rozczarowałam się, więc póki co nie będę wracała do twórczości autorki :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń