Wielkimi krokami zbliża się początek roku szkolnego. Co za tym
idzie, czeka nas sporo stresu związanego ze sprawdzianami, odpowiedziami,
wypracowaniami i toną innych rzeczy, które trzeba zaliczyć. Jak wiadomo
nauczyciele lubią trochę nas pomęczyć, a my musimy jakoś temu sprostać. Z tego powodu chciałabym Wam dzisiaj podać kilka sposobów na to, by trochę ten stres
zmniejszyć i jakoś ten rok szkolny przetrwać.
1. Planuj
To już jest chyba oczywistą oczywistością.
Dzięki temu, że zaplanujemy sobie przynajmniej mniej więcej co będziemy kiedy
robić, to będziemy spokojniejsi o to, czy ze wszystkim zdążymy. Po za tym jeśli coś zapiszemy, to jest większa
szansa, że nam nie umknie. Nie jestem jakąś mistrzynią planowania (a już
tym bardziej wykonywania tych planów), choć co roku obiecuję sobie, że się
poprawię, to do ideału wciąż mi daleko. Nie będę się więc teraz rozpisywać na
temat metod planowania (jeśli chcecie o tym osobną notkę, to piszcie w
komentarzu, a ja postaram się coś dla was napisać). Dodam tylko, że nie warto
upychać zadań w każdą wolną minutę – jest prawie pewne, że w między czasie coś
wypadnie. Warto mieć jakiś zapas czasu.
2. Wypracuj rutynę
Nie chodzi o to,
aby każdy dzień wyglądał dokładnie tak samo, bo taka rutyna nie jest do końca
dobra. Ale za to ułożenie np. zestawu porannych czynności potrafi bardzo
ułatwić funkcjonowanie ( nie oszukujmy się – o 7 rano mało kto normalnie
myśli). Jeśli czynności będziemy
wykonywać trochę jak automat, to jest szansa, że niczego nie zapomnimy i damy
radę jakoś sprawnie się zebrać.
3. Znajdź swoje „papierosy”
Broń Boże, nie
namawiam Was do popadania w nałogi ! Chodzi
mi o znalezienie czynności, która (tak jak niektórym osobom papierosy) pomoże nam w kilka chwil trochę się
uspokoić i zregenerować. Można nauczyć się kilkuminutowej medytacji, zjeść
ulubionego cukierka. Cokolwiek, ważne by pomogło.
4. Pomyśl co najgorszego może się stać
Jeśli uświadomimy sobie, że najgorszy
scenariusz nie jest aż taki straszny, a słońce nadal będzie wschodzić i
zachodzić niezależnie od tego co się stanie,
to trochę się uspokoimy. Gdy zaczniemy panikować i snuć czarne scenariusze
to pogorszymy sytuację, ale jeśli pomyślimy co naprawdę jest realne, to powinno
nam to pomóc. Świat się nie zawali!
5. Pamiętaj o czasie na odpoczynek
Nie jesteśmy
maszynami i czasami musimy trochę odsapnąć. Nie może być tak, że każdego dnia
jesteście tak zmęczeni obowiązkami, że wieczorem nie macie siły na nic i po
prostu padacie na łóżko, a po kilku minutach śpicie. Postarajcie się zaplanować swoje zadania tak, aby każdego dnia mieć
przynajmniej godzinę dla siebie, żeby nieco podładować baterie. Możecie wtedy pisać, czytać, rysować, biegać czy
robić cokolwiek co lubicie.
6. Nie zgłaszaj się do zadań, gdy wiesz, że nie masz czasu
Kiedy masz dużo
na głowie, to nie dowalaj sobie kolejnych
zadań. Nie zgłaszaj się do trzech dodatkowych projektów, robienia szkolnej
gazetki i wolontariatu. Będzie do tego
jeszcze mnóstwo okazji, a robienie czegoś „na odczepnego” nie ma sensu, a
pamiętaj, że musisz jeszcze spać. Więc jeśli nie musisz to nie zgłaszaj się do
wszystkiego co leci.
7. Zaakceptuj błędy
Znów temat na
oddzielny post ale w skrócie powiem tak – nikt nie jest idealny. Mamy prawo
popełniać błędy i nie powinniśmy się załamywać kiedy coś nam nie wyjdzie. Człowiek uczy się na błędach, więc to
normalne, że je robi.
To już tyle na dziś, mam nadzieję, że
któraś z tych moich nieco chaotycznych rad się Wam przyda. Jeśli macie jakieś
swoje sposoby, to koniecznie podzielcie się nimi w komentarzu (będzie mi
niezmiernie miło).
Super rady! Te "papierosy" nie są takim złym pomysłem :P
OdpowiedzUsuńŻyczę dobrego roku szkolnego!
Nawzajem!
Usuńsuper pomysły, na 100% którąś rade wykorzystam, pozdrawiam i mam nadzieję że nie przestaniesz mieć pomysłow na posty, Pozdrawiam P.S znam cię z widzenia :)
OdpowiedzUsuńO moje pomysły się nie martw - gorzej jest zawsze z czasem na realizację.
UsuńP.S. Jeśli faktycznie tak jest (dziewczyny na zdjęciach to nie ja) to może następnym razem jak mnie zauważysz, to podejdź...
Post mega mi się spodobał! :D Przeczytałam go dwa razy i zapisałam :) Najbardziej spodobała mi się rada odnośnie automatu w roli rutyny, w sumie mogłoby mi to pomóc rano i biegnąc w pośpiechu na autobus (bo znowu z czymś nie zdążyłam) nie zastanawiać się czego TYM razem nie zrobiłam czy zapomniałam. Postaram się wcielić w życie tą radę :D I chcę więcej tego typu postów <3333 !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Uroczyście obiecuję, że postaram się jeszcze trochę takich zrobić, ale zobaczymy kiedy się pokarzą, ponieważ mam już trochę zaplanowanych innych materiałów ;)
UsuńArtykuł idealny dla mnie :-p W piątek córcia pierwszy raz została w przedszkolu kilka godzin... Nerwów nijak nie umiałam powstrzymać i teraz drugi dzień walczę z migreną za karę. Może teraz będzie lepiej :-)
OdpowiedzUsuńDasz radę!
UsuńBardzo dobre pomysły :) Dla mnie w tym roku jedyną straszną rzeczą jest ustna matura z polskiego. Nie lubię występować publicznie, wygłaszając jakieś przemowy, a tutaj będę miała mało czasu na przygotowanie i zostanę jeszcze oceniona.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne rady. ;)
OdpowiedzUsuńW tym roku czeka mnie klasa maturalna, więc blizej maja będę miała pewnie sporo powodów do stresu, więc chętnie wykorzystam twoje rady. :)
Pozdrawiam! :)
https://recenzjeklaudii.blogspot.com
Mam baaaardzo duży problem ze stresem :| Najgorzej jest, kiedy nie do końca czuję się pewnie - wtedy strach mnie po prostu zżera. Dlatego zazwyczaj, przygotowując się do egzaminu czy czegokolwiek innego, staram się jak najbardziej do tego przygotować, jak najwięcej wiedzieć, jak najwięcej umieć - a wtedy jestem pewniejsza i stres też maleje. Ale nie zawsze tak umiem zrobić i czasem robię taki trochę 'skok na głęboką wodę' i wtedy dzieją się ze mną niefajne rzeczy... Już nie chodzi o ból brzucha, nudności i trzęsienie się nóg, ale zdarza mi się wymiotować, a raz straciłam nawet przytomność. No niefajności :| Oprócz tego uczucia pewności siebie, moim sposobem na zwalczenie stresu jest też śmiech :D To zawsze pomaga, czytanie jakiś głupkowatych rzeczy w internecie, przeglądanie śmiesznych obrazków albo oglądanie zabawnych filmików. Na jakiś czas się wtedy odprężam ^_^
OdpowiedzUsuńI moimi 'papierosami' są, mam wrażenie, wszelakie przedmioty w moich rękach xD W sensie - bardzo lubię trzymać coś w rękach i się tym po prostu bawić - najczęściej to gumka do włosów albo bransoletka, ale gdy jestem w domu może to być też długopis ;)
Bardzo ciekawy post! ^_^
Porady się przydadzą bo ja się mega stresuję początkiem szkoły, nowe miejsce i to jeszcze zamieszanie ze zmianą ilości klas, masakra jakaś. Nawet podebrałam mamie nervomix żeby się trochę uspokoić, to ziołowe i bezpieczne a jakoś lepiej się po tym czuję. Co do cukierków, to lepiej z tym uważać, cukier też potrafi uzależnić
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała umieć stresować się mniej. Ale zarówno miliony dobrych rad, jak i próby ich wdrożenia w życie, nie przynoszą żadnych rezultatów. Szczególnie akceptacja błędów w moim przypadku jest trudna, ale cóż zrobić. Stres na pewno odbija się na naszych organizmach, a współczesność i pęd nie pomagają.
OdpowiedzUsuńPost świetny i dający do myślenia, pozdrawiam serdecznie!
Beautiful post and photos really liked, Dear ♡ xoxo
OdpowiedzUsuńI'd be happy friendship blogs ♥️ Subscribe to your Blogger
Julia Shkvo
Osobiście czuję się o niebo lepiej, kiedy mam zanotowane wszystko w kalendarzu, czyli planowanie jak najbardziej na tak! Obserwuję kochana <3
OdpowiedzUsuńmój blog
Najlepiej to od czasu do czasu rzucić to wszystko co nas stresuje i wyciszyć się - pomedytować, poćwiczyć jogę albo po prostu się przejść na spacer. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Tak Po Prostu BLOG :)
Rok szkolny już daaawno za mną, ale rady są dobre na prace czy wszystko inne. Dobrze mieć coś jak 'papierosy' - coś co nas od razu uspokaja albo chociaż wycisza :)) Planowanie to podstawa!
OdpowiedzUsuń