poniedziałek, 18 września 2017

"Oddam ci słońce" - recenzja



Jak już nieraz Wam wspominałam – jestem na etapie nadrabiania wszystkich książek, które zyskały popularność w internecie. I jak już pewnie widzicie po tytule – dzisiaj trochę o książce wychwalanej m.in. na polskim booktubie, czyli „Oddam Ci słońce”.


 Autor: Jandy Nelson
Wydawnictwo: Otwarte

Głównymi bohaterami są bliźnięta (z tego miejsca pozdrawiam moje kochane bliźniaczki, ale nie o nich dziś mowa więc…) – Jude i Noah. Byli nierozłączni od no…zawsze. Dzielili ze sobą dosłownie wszystko. Ale do czasu. W pewnym momencie to wszystko się zmienia, mimo, że totalnie tego nie planowali. Nie chcą tego, ale nie potrafią nic zrobić. Ale czy na pewno…?

Książka pisana jest z perspektywy 16-letniej Jude i 13-latniego Noaha. Ale jak to? Przecież to bliźnięta! No bo są… książka pisana jest po prostu opisując na przemian wydarzenia z różnych okresów. Bywa to nieco dezorientujące i trzeba się czasem skupić, żeby ogarnąć co się właśnie stało, co było później, co wcześniej. Ale pomimo to, bardzo mi się to spodobało.


"Kiedy spotykasz pokrewną duszę, to tak jakbyś wszedł do domu, w którym już kiedyś byłeś - rozpoznajesz meble, obrazy na ścianach, książki na półkach, zawartość szuflad: znalazłbyś tam drogę nawet po ciemku."


Książka porusza bardzo liczne, dość nietypowe wątki. Nie chcę za wiele zdradzać, ale nie jest to typowa „typowa” młodzieżówka. To akurat jest mega pozytywne i takie inne, a inności ostatnio trochę w naszym świecie chyba brakuje. Także pod tym względem pozytywnie mnie ta książka zaskoczyła. A po za tym – wątek sztuki. No ludzie … zajrzyjcie w zakładkę obok i będziecie wiedzieć dlaczego bardziej utożsamiałam się momentami z Noahem, chociaż Jude … „taka dziewczyna” … kurcze…

Po tej powieści spodziewałam się czegoś więcej, patrząc na liczne pochwały na jej temat, od których blogosfera aż huczy. I nie myślcie, że zaraz powiem, że jest okropna, fatalna itd. Nie. To jest naprawdę niezła książka. Tyle, że miałam chyba wobec niej trochę za duże oczekiwania. Gdyby nie to, to prawdopodobnie byłabym bardzo zadowolona z lektury. Ale w sumie jak tak teraz o tym myślę, to zrobię kiedyś jeszcze jedno podejście do tej książki. Bo coś w niej jest.

10 komentarzy:

  1. Czytałam i podobała mi się. Ominęła mnie popularność z blogosfery, bo sama do niej wówczas nie należałam i nie śledziłam co się dzieje, więc może nie czułam tej 'presji' :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem, że możesz czuć się rozczarowana, bo często dobre recenzje wyolbrzymiają nasze oczekiwania względem książek. Ja przeczytałam ją jakieś 2 lata temu i wtedy zupełnie mnie oczarowała. To prawda, styl autorki jest specyficzny i cała historia również, ale skłania do refleksji i zastanowienia. A to w książkach cenię chyba najbardziej ;)

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna mam ochotę na tę książkę. Mam nadzieję, że niebawem w końcu ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś dam jej szansę, ale póki co nie ciągnie mnie do niej na tyle, żeby koniecznie po nią sięgać :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, aż narobiłaś mi ochoty na powrót do tej książki. Ja akurat ją uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie nie jestem pewna, czy po nią sięgać. Wiem, że ludzie piszą, że jest niesamowicie wzruszająca i świetna. Często jest wymieniana w ulubionych pozycjach. Może dlatego tak bardzo się boję, ze mnie rozczaruje. Oczekiwania są tym, co niejednokrotnie zabiera nam całą radość z czytania :D

    Pozdrawiam!
    Cass z Cozy Universe

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie jako całość książka się podobała, ale nie zdołałam jej "pochłonąć" od razu, czytanie trochę mi jednak zajęło ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam tą książkę całkiem niedawno i była całkiem niezła. Były wątki, które naprawdę mi się podobały (jak sztuka, czy choćby homoseksualizm), ale znalazłam też kilka wad. Ogólnie była to ciekawa młodzieżówka, nienajgorsza, ale też niewybitna :)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo trafny cytat :)

    Ja raczej nie lubię młodzieżówek, ale wątek sztuki mnie zainteresował, więc przynajmniej poczytam inne recenzje tej książki. Może warto :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta książka była dla mnie ogromnym rozczarowaniem. Niegdyś była bardzo popularna na instagramie i w sieci (wtedy też ją czytałam) i myślałam, że to faktycznie będzie jakieś WOW, a tymczasem żałowałam, że wydałam na nią pieniądze i straciłam czas :D

    Turkusowa Sowa

    OdpowiedzUsuń