środa, 5 kwietnia 2017

3 irytujące komentarze na temat rysowania


W każdej "branży" istnieją rzeczy i sytuacje, które zrozumieją tylko te osoby, które się nimi zajmują. Z pozoru często bezsensowne dla 90% populacji, ale jakże ważne dla tych kilku procent wybranych. Dziś coś dla rysującej części czytelników, ale myślę, że powinni to przeczytać wszyscy, żeby wiedzieć, czego nie robić pod żadnym pozorem.



1. Ja RYSUJĘ, nie MALUJĘ

Czyli najczęściej powtarzający się tekst. Przychodzi koleżanka, widzi moje prace i mówi: "Jak ty ładnie malujesz", a w mojej głowie tymczasem: "Laura, spokojnie, nie zabij jej, może zostaniesz pionierką w malowaniu ołówkiem...". Ja wiem, że nie każdy musi znać się na wszystkim, no ale są rzeczy które jednak wypada wiedzieć. Tego się nie mówi, jeśli nie chcemy od rysownika (a nie malarza!) oberwać tym ołówkiem, kredką czy pisakiem.


2. "Udana" praca

Siedzę. Trzymam pracę i patrzę na nią uważnie. Widzę kilka (-naście) rzeczy, które mogłyby być lepiej zrobione. Przychodzi koleżanka (ta co w pkt. 1 lub jakakolwiek inna) i mówi: "Ale ładne.". W takich chwilach, zamiast cieszyć się z pochwały, myślę że ludzie chyba faktycznie świetnych prac na oczy nie widzieli. Zdaję sobie sprawę, że ktoś chce być miły i nie powinnam na to narzekać. Uznałam jednak, że skoro to mój blog to podzielę się z Wami również i tym denerwującym aspektem mojego życia. 


3. A nie możesz wziąć tych?

No tak. Stało się. Kredki, ołówki czy cokolwiek innego zostało na biurku. Załamujesz się, bo nic nie możesz zrobić, a chciałaś dzisiaj skończyć rysunek. Przeklinasz więc swoją głupotę i zapominalstwo w najlepsze. Przychodzi koleżanka (musicie i wybaczyć, ale dzisiaj ją trochę pomęczę), wskazuje na swoje kredki i pyta: "Nie możesz wziąć moich?". I chociaż wiem, że chce dobrze, to muszę wymyślać jakiś wykręt, bo niestety droga koleżanko - nie, nie mogę. Z Bambino Koh-i-noora, albo Faber - Castell nie zrobisz (Bambino rysują nie najgorzej, ale chciałam po prostu dać przykład, tym bardziej, że jednak różnica jest). A szkoda.


A jakie irytujące sytuacje Wy mieliście? Błagam powiedzcie, że nie tylko ja spotykam takich ludzi. Jeśli i Wam zdarzały się takie sytuacje to podzielicie się nimi w komentarzach, bo bardzo chętnie je poczytam, a może powstanie nawet kolejna część tego wpisu.





14 komentarzy:

  1. Chmmm... Mi też tak się zdarza. Szczególnie to z przykłady drugiego, bo nawet gdy coś nabazgrzę (dosłownie) moja koleżanka mówi ŁAŁ JAKE TO PIĘKNE. Rzeczywiście jest to denerwujące, szczególnie gdy widać że to mi się nie podoba i wcale ładne nie jest... Pozdrawiam 😘
    http://bazgrolkikinki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja tak mam. Wierzę jednak, że w miarę jak rysowanie staje się coraz bardziej popularne, to takich ludzi będzie coraz mniej.

      Usuń
  2. O taak, dokładnie znam te wszystkie sytuacje.. a szczególnie pierwszą, ale mam wrażenie, że ludzie nigdy się tego nie nauczą i już ich nawet nie poprawiam.. :D
    Small Creative World

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasami jeszcze to robię, ale też często odpuszczam.

      Usuń
  3. Znam te sytuacje bardzo dobrze oprócz trzeciej :D Mnie denerwuje czasem jak ktoś mówi że on też by chciał rysować, ale nie ma talentu. Ja nie wiem, ludzie myślą, że od urodzenia tak artyści rysują? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to również niezwykle irytujące. Tym bardziej, że czytałam, że różnym nakładem pracy ale praktycznie KAŻDY może się nauczyć w miarę dobrze przerysowywać zdjęcia itd. Ale o tym też będzie notka, więc na razie zbytnio się nie rozpisuję:)

      Usuń
  4. Mnie strasznie wkurza, gdy ktoś myli rysowanie z malowaniem :D To naprawdę nie jest takie trudne do odróżnienia.
    Poza tym irytują mnie komentarze w stylu: "Ale ładnie. Masz talent. Też bym tak chciał/a". Z jednej strony miłe, ale z drugiej... przecież takie umiejętności z nieba na nas nie spływają. Jak się poświęca czas, to się umie coś fajnego stworzyć, coś za coś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, i jeszcze jak narzekają na brak talentu. A nic nie robi, żeby było lepiej.Nie no, myśmy się po prostu z tym chyba urodziły i już jako 2 - latki siedziały przy sztalugach albo ze szkicownikami.

      Usuń
  5. Trzeba się nauczyć przyjmować komplementy. Jeśli koleżanka, która kompletnie nie potrafi niczego narysować czy namalować, powie Ci, że podoba jej się Twoja praca, to uwierz mi - ona jest pełna podziwu, bo sama tak nie potrafi. Jeśli chcesz usłyszeć konstruktywną krytykę czy opinię fachowca, to zwróć się do fachowca, natomiast koleżance podziękuj za miłe słowa, bo bez tych pozytywnych komentarzy wpadniesz w depresję. To chyba fajnie, że komuś się Twoje dzieła podobają?
    Natomiast to, że laik myli malowanie z rysowaniem, to nie świadczy o kompletnym ignoranctwie, tylko o nieznajomości tego akurat tematu. Są zapewne dziedziny, na których Ty się zupełnie nie znasz i też mieszasz pojęcia, być może nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Wyluzuj, przyjmuj to spokojnie, ciesz się, że ludziom się podoba to co robisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że fajnie jak komuś podoba się coś co stworzyłam i przecież jej nagle nie zacznę robić wyrzutów! Co nie zmienia faktu, że czasem mnie to irytuje. A po za tym tego typu notek nie powinno się brać aż tak dosłownie. Miło mi jednak, że wyraziłaś swoją opinię.

      Usuń
  6. W sumie rysuję już od dość dawna i sytuacja 2 i 3 bardzo mnie wkurza, choć 2 w sumie jestem w stanie zrozumieć. 3 totalnie nie. A 1? 1 nie denerwuje mnie, no chyba, że ktoś mówi ładnie kolorujesz, no kurde, przecież sama to narysowałam, a nie tylko pokolorowałam, okej? No więc tak, to zależy od tego co kto mówi :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  7. Najgorsza sytuacja?
    Podchodzę do mamy z pełną dumą, jaki to genialny rysunek mi wyszedł, a mama na to "No, ładne"- takim tonem, jakbym pokazała jej mój nowy, średnio-przeciętny T-shirt xD
    Spoczko post, zgadzam się całkowicie z opisanymi przez ciebie sytuacjami xP

    OdpowiedzUsuń
  8. W podstawówce narysowałam pracę na konkurs "moja rodzina". Bibliotekara stwierdziła, że na pewno rodzice mi to narysowali i pracę odrzuciła. Do końca życia będę pamiętał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaak, to też strasznie denerwujące. Ja tak miałam nie tylko z pracami plastycznymi, ale np. z wypracowaniem na polski czy coś. Nie wiem, czy ludzie nie mogą zaakceptować tego, że ktoś potrafi coś dobrze zrobić?

      Usuń